
Prolog

by Venetiia-Noks

Komentarze: 51

Ilość wyświetleń: 8 417
Zacisnęła lekko usta.
„Zawsze bądź rozsądna, córeczko. Nie podejmuj decyzji zbyt pochopnie, bo czasem dwa szybkie kroki w przód, mogą pociągnąć za sobą lawinę, z którą nie wygrasz…”
Uśmiechnięta, niewysoka brunetka i postawny, szpakowaty mężczyzna w szarym garniturze patrzyli wprost na nią. Ramka była ostatnią rzeczą, jaką przyszło jej spakować, a walizka zdawała się już tylko na to czekać.
Kolejny etap.
To zdjęcie zostało zrobione na krótko przed ich wyjazdem na ostatnie wakacje. Rodzice uśmiechali się do niej pogodnie, jakby byli pewni tego, że zawsze wszystko będzie dobrze.
Nie było.
Od tamtego czasu nic już nie było dobre, a nawet jeśli wydawało jej się, że jest, to prawda szybko okazywała się być zupełnie inna. Westchnęła głęboko i spakowała zdjęcie. Całe trzydzieści lat jej życia, zebrane w kilku kartonach i walizkach.
Wyrzuty nic by nie zmieniły. Nie miała innego wyjścia.
Umysł, serce, rozsądek – wszystko wołało, że to już nie jest jej miejsce. Pora na zmiany.
Poza tym, jeśli tu zostanie… zwariuje.
Zaprzeczała, gdy mówili jej, że popada w paranoję. I być może mieli rację, ale ona też ją miała.
Garstka przyjaciół, jaka przy niej została, próbowała przekonać ją, że niebezpieczeństwo minęło i jej życie znów mogłoby toczyć się normalnie. Nie powinna uciekać…
Nie wierzyła. Rozsądek mówił jej, by wyjechała. Należało go posłuchać.
Tak. Ucieczka była dobrą drogą… Jedyną.
Kolejne głębokie westchnięcie i cichy stukot kółek po marmurowej podłodze. Odgłos zamykanych za nią drzwi.
Dziś zaczynała wszystko od nowa.
Musiała. Po prostu… Tak.
***
Otwarte, puste szafki wprawiały go w okropny nastrój.Z jednej strony było to nienormalne, by brak kilku ubrań i kosmetyków powodował u niego tak głębokie poczucie żalu i straty. Jednak świadomość, że od niego odeszła sprawiała mu prawdziwy, fizyczny ból.
Cztery lata niosły za sobą tyle wspomnień. Dobrych i czasem trochę gorszych, ale ich własnych, wspólnych, prawdziwych.
Dlaczego? – Mógł zadawać to pytanie w kółko i wciąż, ale odpowiedź była bardzo prosta: bo ją zawiódł. Nie dał jej tego, czego tak bardzo chciała.
Czy ją kochał? Oczywiście, że tak! Najmocniej na świecie! Tylko… To nie wystarczyło. Nie mogło, bo ona chciała od życia czegoś więcej.
Dom, rodzina, gromadka dzieci – to były jej plany. A on… On je podzielał, tylko jeszcze nie teraz. Za jakiś czas. Może niedługo… Kiedyś.
To ona odeszła, ale to nie była jej wina, że ich związek się skończył.
Bolesny cios był jednak w pełni zasłużony. To on tu zawinił. Tylko on.
Wielki apartament wydawał mu się teraz ciasną klatką bez wyjścia. Ona go urządziła i każda jedna rzecz tutaj była z nią związana. Wzbudzała bolesne wspomnienia.
Czy świat bez niej miał teraz przypominać pustynię bez kropli wody?
Wschód słońca.
Czy nowy dzień miał jakieś znaczenie, jeśli zaczynał się bez niej?
Nie.
Jak dla niego słońce mogło nie wstawać, bo jego świat właśnie się kończył. Ona odeszła, a on został sam.
Szkło rozsypane w drobny mak.Rozbita szklanka, z której pił przez całą noc. Próbował, ale alkohol nie koił jego bólu, ani niczego mu nie ułatwiał.
Przecież chyba właśnie tracił sens swojego życia.
***
Witam Was Kochani raz jeszcze :)
Jak prolog? Krótki, prawda? Nie martwcie się, pierwszy rozdział już wkrótce. Przepraszam za wygląd i działanie strony – wszystko zostanie jeszcze poprawione i dopracowane – obiecuje.
Mam nadzieję, że osoby, które go przeczytały , jeszcze tu wrócą – Serdecznie Was Zapraszam i obiecuję, że będę pisała tak długo, aż opowiadanie będzie miało czytelników :)
Wielkie buźki dla Was!
Wasza Venetiia
Komentarze do wpisu:
Pozostaw odpowiedź ReniuS. Anuluj pisanie odpowiedzi
"Miłość kpi sobie z rozsądku. I w tym jej urok i piękno..."
A. Sapkowski
Podziękowania:
- Korekta tekstu: Anna
- Wykonanie baneru: Lotus Kasai (Przejdź do bloga)
- Projekt strony: Shrat
Świetny prolog :)
Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy :)
Pozdrawiam,
Patyk
Dziękuję Ci bardzo :) Od razu mi lepiej, że się komuś spodobało :)
Hmmmmmmmmm. Wszędzie te zmiany! Ale jak już kiedyś napisałam, zmiany są potrzebne każdemu! A prolog bardzo zachęcający:)
Czekam na więcej
Lena
Tak, tak wiem o tym – prawdę mówiąc dopiero wczoraj wieczorem sobie przypomniałam, że przecież bardzo dużo dziewczyn czyta z komórek – brawo ja i moja skleroza :D Ale mój projektant obiecał, że się tym zajmie, jak tylko upora się z milionem innych problemów, które jeszcze występują :D Za pół roku, wszystko powinno być ok. (żart – mam nadzieję, że do końca miesiąca :D)
Hm… Jaki intrygujący prolog! Naprawdę zachęca do dalszego czytania. Zbolałe dusze po rozstaniu – myślę, że to temat bliski wielu osobą.
Pozdrawiam, czekam na nexta i życzę weny,
Dominika <3
PS
Kiedy już skończysz dopracowywaniu wyglądu na laptopy to proponuję zrobić też mobilną wersję, bo na razie na komórce ciut trudno się czyta. :)
Tyle tajemnic… Już to lubię :)
Jak dobrze, że rozdział już niedługo, bo opowiadanie już teraz wydaje się być przesycone emocjami, a wspominając to, co już mi zdradziłaś, ja po prostu wiem, że ten link musi być w moich zakładkach :)
To jest świetne! Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy;)
Pozdrawiam
Prolog bardzo fajny :) Czekam z niecierpliwością na rozdział. Już teraz bardzo fajnie się zapowiada. Pozdrawiam i życzę weny ;)
Intrygujący prolog i zachęcający do czekania na kolejny rozdział:)Zapowiada się całkiem fajnie:)
Bardzo fajny prolog :D oczywiście będę czytać każdy rozdział ;) biorąc pod uwagę Twoje dotychczasowe opowiadania, mimo tego, że to nie Dramione, jestem pewna, że i to będzie genialne :D Pozdrawiam :)
Zaintrygowałaś mnie tym prologiem i na pewno wrócę na kolejne rozdziały :)
Nie mogę się już doczekać.
Pozdrawiam i powodzenia :)
Bardzo ciekawy prolog pełen emocji i tajemnic znając Twoją twórczość zapowiada się miłość od pierwszego rozdziału(oczywiście opowiadania)Na pewno tu jeszcze wrócę Pozdrawiam
Znowu się spotykamy :)
Tak jak obiecałam, tak odwiedzam twoją nową stronę :) Nowe opowiadanie zapowiada się oryginalnie i intrygująco. Myślę, że się nie zawiodę.
Czekam z niecierpliwością na kolejne rozdziały! Zawsze Cię wspierająca i uwielbiająca,
Lyriana
Prolog jest zaskakujący. Nie mogę się doczekać, tego co się stanie dalej. Jestem wniebowzięta. Cudownie czytać coś twojego, własnego, co rozwijało się w Twojej wyobraźni. Bardzo mi się podoba – i nie jest to słodzenie przez sympatię do Ciebie. Gdyby było coś nie tak, to bym powiedziała.
Buziaki, niech się piszą kolejne rozdziały!
Kinga
Miło jest przeczytać coś nowego od Ciebie, Venetiio :) Czekam z ciekawością na kolejny rozdział.
Pozdrawiam,
Addie Della Robbia
heaven-knows-niebiosa-wiedza.blogspot.com
Intrygujący prolog :) Na pewno wpadnę przeczytać pierwszy rozdział :)
hmmm bardzo ciekawe
mam jedno pytanko : jak często będą sie ukazywać rozdziały? :)
Wszystko wyjaśniłam we wstępie – Zapraszam tam po wszelkie odpowiedzi :)
Pozdrawiam!
O matko. Kochana naprawdę się cieszę, że postanowiłaś napisać coś własnego! Masz ogromny talent i naprawdę trzymam kciuki, aby twoja trylogia osiągnęła równie ogromny *a może i nawet większy* sukces od „dwóch światów”, czy „gdy jesteśmy sami”.
Co do prologu. Nie przeszkadza mi długość. Wręcz przeciwnie. Prolog jest po to, aby zaciekawić czytelnkika i uważam, że osiągnęłaś to.
Na razie nie zostaje mi nic innego jak trzymać kciuki za twoją wyobraźnię, pióro *długopis czy klawiaturę xD* i twoją cierpliwość. No to co…czekamy na pierwszy rozdział! C:
Zaczyna się lekko depresyjnie… Ale co tam, nie wszystko w życiu układa się kolorowo. Ciekawie się zaczyna, na pewno z Tobą zostanę (tak jak przy reszcie Twoich dzieł ). Teraz tylko czekać na pierwszy rozdział!
Do zobaczenia więc. Pozdrawiam ciepło i życzę weny.
Spodobało mi się, nie powiem. Teraz trzeba czekać, ale jakoś to chyba wytrzymam. :)
Trzymam kciuki za Ciebie i za to nowe cudo. :)
Pozdrawiam!
Bardzo mnie zaintrygowałaś. Od czego ona musi uciekać? Co takiego się stało? Bardzo fajnie napisane, chhyba do niczego nie mogę się przyczepić :) Nie mogę się już doczekać pierwszego rozdziału ;)
Pozdrawiam,
Miona :*
Z nadzieją, że tym razem nie padnie mi net…
Ty już wiesz, co ja o tym myślę :) Zaczyna się faktycznie smutnie, ale też to jakiś symbol nowego początku dla obojga. Dan jest moim ulubieńcem, mam do niego niemal instynkt macierzyński, więc ani mi się waż więcej go ranić!
Coś czuję, że czeka nas ciekawa współpraca. Będzie zabawnie :)
Całuję :*
Za krótko, za krótko! To tylko niewielki początek, ale już mam ochotę na więcej. Prolog wzruszył i zaintrygował :) Pozostaje czekać na rozdział pierwszy!
P.S. Czy rodzice Clary nie żyją? Jeśli tak, bardzo jej współczuję.
Tak, Clara jest sierotą. Opiszę to pokrótce, w którymś z rozdziałów :)
Prolog taki sobie…Pod względem konstrukcji wypowiedzi i stylu strasznie przypomina Twoje prologi z poprzednich opowiadań i może dlatego nie intryguje mnie na tyle by z utęsknieniem czekać na kolejny rozdział…Poza tym pojawiło się w nim trochę błędów zarówno stylistycznych, jak i gramatycznych, które utrudniają czytanie… Niby wiadomo o co chodzi, a jednak niektóre zdania dziwnie brzmią
Dziękuję za opinię – prolog może akurat tobie się wydawać stylistycznie chaotyczny, bo takie były myśli bohaterów. A to, że styl jest podobny, jest następstwem tego, że ja takie prologi lubię najbardziej – takie, w których widać jakieś emocje. Mam nadzieję, że jeśli jeszcze tu trafisz, to rozdział bardziej przypadnie Ci do gustu :)
wstęp jeszcze nie zdradza wiele, ale zaczyna się bardzo interesująco pozdrawiam i do nastepnego rozdziału
Omnomn :) prolog kroki i niewiele na razie mówiący ale to się pewnnnie z czasem zmieni bynajmniej mam taka nadzieję. Niewiele wyjaśnione nawet postaci ale to akurat na plus. Czekam z niecierpliwością na pierwszy rozdział i na to jak sie wszystko rozwinie.
Serdecznie grutuluję własnej strony i dziekuję za możliwość czytania Twojego autorskiego dzieła ;)
Prolog króciutki, ale nie narzekam – koniec końców taki własnie powinien być prolog. Jestem na prawdę ciekawa, co takiego wymysliłaś tym razem!!! :) Pozostaje mi tylko czekać na pierwszy rozdział i rozwinięcie fabuły.
Życzę duuużooooo wenyyyyyy!
Pozdrawiam,
Ada S.
Znam wszystkie Twoje opowiadania, teraz z wielką chęcią zagłębie się w autorskie :)
Czekam na dalsze rozdziały.
Pozdrawiam Annelis
Czekam z niecierpliwością na więcej.
Pozdrawiam, Arya Riddle
Intrygujący prolog. Czekam na rozdział. :)
Kochana świetny początek juz nie mogę się doczekać pierwszego rozdziału. Na pewno będzie pełen emocji… Buziaki
może być ciekawie :)
O.M.G.! Już nie mogę się doczekać!
Prolog bardzo mi się podoba, a że trochę wiem jak wspaniale piszesz, to to jeszcze bardziej podsyca moją ciekawość :)
Trzymam kciuki! ;)
Czytałam twoje opowiadania o tematyce Dramione, ale to wydaje mi się perełką wśród wszystkich, które zostały napisane przez ciebie. Uwielbiam imię Daniel – bardziej kiedy wiem, że chodzi o nie polskie imię. Trochę to chaotyczne, lecz mam nadzieję, że rozumiesz chociaż piąte przez dziesiąte. Lecę czytać na Rubinie i Stali rozdział ósmy. Obecnie jestem na komórce i na blogspocie niestety nie mogę komentować z telefonu, ale gdy tylko naprawią mi laptopa przeczytasz moją opinię na temat rozdziału, obiecuję! Ściskam i życzę miłego dnia kochany Veniku.
Nie mogę się doczekać jak rozwiniesz tą historię. Na razie zaczyna się intrygująco i mam nadzieję, że tak pozostanie. Ale znając Twoją wyobraźnię – na pewno nas nie zawiedziesz. Nie wiem czy to przyzwyczajenie, ale dalej się czuję jakbym czytała Dramione, ale o wiele lepsze:) Lecę czytać pierwszy rozdział.
Pozdrawiam!
Zaintrygowałaś mnie od samego początku. Po przeczytaniu prologu nie mogę uwierzyć w Twój talent :(. Genialny prolog! Lecę czytać rozdział I. Pozdrawiam!
Krukonka
Bardzo intrygujące. Cudowny prolog ;)
Wierzę,żę twoje opowiadanie będzie miało czytelników ponieważ jest jedyne w swoim rodzaju. :)
jeśli chodzi o prolog:
*bardzo intrygujący
*troszkę tajemniczy
To jest coś co uwielbiam! Aż chce się czytać!
Życzę ci duuużo weny
Laura :)
Prolog jest bardzo interesujący, zdecydowanie zachęca do dalszego śledzenia losów tej dwójki. Ciekawe, jak rozwinie się dalsza akcja.
Pozdrawiam
Oczywiście prolog sprawił, że w głowie chyba każdego powstało wiele pytań, na które zapewne poznamy odpowiedzi wkrótce. Bardzo przyjemny i z pewnością zachęca do ponownego odwiedzenia strony. ;)
Cieszę się, że to Twoje autorskie opowiadanie. Napewno będę czytała dalej twoje notki :) Zaintrygowałaś mnie tym prologiem :)
Jak miło wrócić do pięknych opowiadań :) Co prawda to nie Dramione, ale ile można go czytać ( ja wiem, że dużo ) Oficjalie wracam do wszystkich twoich cudownych opowiadań i obiecuję, że w końcu skomentuję wszystkie :D
Na początku tego prologu i tak pomyślałam, że to Hermiona i Draco, a tu takie otrzeźwienie :P Życzę powodzenia i wytrwałości
Super post :)
Uszu szu. Proszę. Można? Można :D.
Krótki :/. A szkoda :D
Ale prolog ciekawy :). Przyznaję.
Trzeba nadrobić trochę i brać się za następne :).
Wiesz, jeszcze nie odeszłam z Twojego świata Dramione. Siedzę w nim ciągle i rozkoszuję się tym boskim smakiem :3.
I chyba nawet nie chcę z niego wychodzić :D.
Pozdrawiam serdecznie.
Nieparzysta.
Bardzo interesujący wstęp, zachęcający do dalszego czytania:) Nie mogę się doczekać rozdziału
Prolog bardzo ciekawy. Mogę nawet powiedzieć, że trochę się wzruszyłam <3
Na pewno będę czytać twoją twórczość
Pozdrawiam i życzę weny:D
Miałam chwilkę wolnego czasu i zajrzałam tutaj. Wystarczyło. Wiele razy podkreślałam, że jesteś wspaniałą pisarką. Masz niesamowity talent, nie tylko do pisania dramione ;)
Uwielbiam czytać! Niestety jest to mój wielki problem, bo gdy dużo się czyta po pewnym czasie pragnie się czegoś więcej niż pustych książek, które każdy byłyby w stanie napisać.
To „więcej” znalazłam właśnie u Ciebie i jestem naprawdę szczęśliwa z tego powodu.
Serdecznie pozdrawiam
Mary Lennox <3
Witaj =)
Zajrzałam z ciekawości, ale raczej zostanę stałym bywalcem :) Prolog faktycznie króciutki, ale tylko Ty Kochana, w tak nie wielkiej ilości tekstu potrafisz zasiać ziarno tajemnicy w taki sposób, że człowiek z niecierpliwością oczekuje następnych wpisów :)
Pozdrawiam i mykam czytać pierwszy rozdział :)